Z wielką nadzieją przeczytałem nagłówek artykułu w Onecie, a mianowicie, że „Rząd wybrał sposób walki z kryzysem” (http://wiadomosci.onet.pl/1918023,11,rzad_wybral_sposob_walki_z_kryzysem,item.html).
W miarę czytania (niezbyt długiego zresztą) opadła mi szczęka, ponieważ niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest wynik mojej totalnej ekonomicznej ignorancji, ale chyba nie. Myślę, że tym razem muszę się przyznać do braku umiejętności czytania ze zrozumieniem. No trudno. Żebym jeszcze dzięki tej swojej głupocie poczuł się szczęśliwszy – bo powiadają, że głupim łatwiej się żyje na świecie – ale szczęśliwszy nie jestem. Cierpię okropne katusze, bo chciałbym zrozumieć, a nie rozumiem. Rząd będzie umacniał złotówkę (jak to zrobi pozostaje w sferze domysłów), a o całej reszcie gospodarki w ogóle nie wspomina się ani słowa! To jest jakiś obłęd. Po co w ogóle umieszczać takiego newsa?
Mnie się wydaje, że rząd nie ma żadnego pomysłu na wyjście z kryzysu. Metoda Tuska na walkę z kryzysem to zapewnianie ( on na pewno głęboko w to wierzy), że w Polsce nie jest jeszcze tak tragicznie.
OdpowiedzUsuń