sobota, 18 kwietnia 2009
Bridging the Gap
Zastanawiałem się kiedyś, dlaczego hip-hopowcy czy szerzej pojęci raperzy nie wykorzystują bluesowych sampli jako swoich melodyczno-rytmicznych podkładów. Zarówno hip-hop jak i rap to gatunki muzycznie "pasożytnicze", "żerujące" na tym, co stworzyli inni. Twórcze są w warstwie tekstowej i tylko w tym aspekcie mogą być poddawane obiektywnej krytyce. Skoro jednak decydują się "pasożytować" na takiej a nie innej oryginalnej muzyce, nurtowało mnie pytanie, dlaczego nie na czymś "organicznie czarnym". Rytm bluesa bardzo dobrze nadaje się do rytmicznego parlanda, jakim jest rap. No i doczekałem się. Jest taki kawałek rapowy, który wykorzystuje bluesa. Jest on pięknym przykładem intertekstualności, czy też dialogiczności międzypokoleniowej. Oto jazzman Olu Dara bierze udział w przedsięwzięciu muzycznym swojego syna Nasira (Nasa), który jest raperem. Międzypokoleniowy dialog odbywa się na płaszczyźnie zarówno muzycznej, gdzie bluesowy podkład towarzyszy zarówno vocalowi Olu, jak i monorecytacji Nasa, oraz tekstowej. Tekst utworu to krótka historia i hołd zarazem złożony wszystkim pokoleniom czarnoskórych amerykańskich muzyków. Rap i hip hop to specyficzna poezja. Nie ma w niej miejsca na wysublimowane metafory. Przesłanie jest proste i wyrażone wprost. Tytuł tego utworu też nie pozostawia najmniejszych wątpliwości: "Bridging the Gap".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie słyszałam wcześniej, ale brzmi ciekawie i naprawdę bluesowo :)
OdpowiedzUsuń