Czerwiec, który jest obiektywnie
jednym z najpiękniejszych miesięcy w roku, od niepamiętnych czasów jest dla
mnie miesiącem nieprzyjemnym, co spowodowane jest katarem siennym. W ostatnich
latach komuny zacząłem program odczulania, ale drogie, sprowadzane z Wielkiej
Brytanii zastrzyki niewiele mi pomogły, więc przybrałem postawę ciemnogrodzką
polegającą na założeniu, że na alergię nie pomaga nic. Co prawda w międzyczasie
pojawiły się nowe metody odczulania i znam ludzi, którzy się im poddają od
dobry kilkunastu lat, z tym, że niektórzy chwalą sobie poprawę, a inni też
chwalą, ale nadal kichają i trą oczy.
Pastylki przeciwko alergii
dostępne w aptekach bez recepty nawet działają – podobno przez wysuszenie błony
śluzowej, tak że się po prostu nie ma czym kichać, a wg mnie przez uśpienie
pacjenta. Ja po którymkolwiek ze specyfików przeciwalergicznych przesypiam
długie godziny popołudniowe. Inna sprawa, że jeżeli takiego lekarstwa nie
przyjmę, również ogarnia mnie w okresie pylenia traw senność.
Wczoraj przeczytałem krótki tekst
na temat zbawiennego działania olejku z oregano, który ma podobno niezwykle
szerokie spektrum działania, w tym zaleca się go przy katarze siennym. Niestety
nie mam możliwości weryfikacji, czy to, że dzisiaj nie kicham (odpukać), choć
jeszcze wczoraj zaliczyłem kilka serii po ok. 30 kichnięć, zawdzięczam czterem
kroplom olejku z oregano rozpuszczonym w łyżeczce oliwy, czy też pastylce allertec,
którą również wczoraj zażyłem. Nie wiem, czy jej działanie jest aż tak długie.
Dzisiej allerteku nie wziąłem, ale powtórzyłem cztery krople olejku z oregano.
Nie potrafię zweryfikować
działania tego czy innego lekarstwa z tego prostego względu, że w latach, kiedy
nie brałem dosłownie nic, również po kilku dniach wyczerpującego kichania i
świądu oczu, następowały dni zupełnie spokojne. Stąd trudno mi się wypowiadać,
czy zadziałał olejek z oregano, czy allertec, czy też po prostu nastąpił spadek
intensywności pylenia traw. Niemniej poeksperymentuję z olejkiem postarawszy
się nie brać pastylki. Zobaczymy, jaki będzie efekt. Jeżeli ktoś z Czytelników tego bloga również
ma alergie i nie miałby nic przeciwko wypróbowaniu działania olejku z oregano,
moglibyśmy wspólnie dokonać jakiegoś, może nie od razu wielkiego i
przełomowego, ale jednak praktycznego odkrycia.
Próbowałam olejku z oregano i niestety nie pomógł na katar sienny, w moim przypadku przyniósł efekt wręcz przeciwny. Zrobiłam ostatecznie badania na alergię, przepisano mi ostatecznie leki i moje sezonowe cierpienia związane z katarem.
OdpowiedzUsuń