sobota, 1 marca 2014

Is the war imminent?



President Putin of Russia requested his obedient Duma for permission to send troops to Ukraine and the Russian Diet gave him what he wanted. Now nothing is unimaginable. The Russian Army heads for the Crimean Peninsula, which alone violates the Ukrainian sovereignty, but nobody is able to predict President Putin’s further steps.

It is really hard to assess the position of the current leaders of the West but it is also hard to resist an impression that Republicans show more determination when it comes to saying stop to a military threat. Of course, after Yalta the zones of influence were clearly defined and that is why the US and its allies limited their actions for Hungary in 1956 and Czechoslovakia in 1968 to humanitarian aid and providing refuge for those who managed to leave the countries under the Soviet occupation.

When the West destroyed the political integrity of Serbia creating a new state of Kosovo, the gate for Russia to intervene in Georgia was opened. We remember that it was President Lech Kaczyński of Poland who saved the Georgians organizing a ‘tour’ of East European leaders to Tbilisi. Well, President Sarkozy of France claimed to have settle the problem with Vladimir Putin but if it wasn’t for the firm position of Kaczyński Russian bombers would probably have destroyed the capital of Georgia.

I don’t believe there’s a single politician in the world who is going to stop the Russians.from invading Crimea and establishing there something like the Dniestr Republic in Moldova. Moreover, they may enter Kiev and I daresay the West will not raise a finger to help the Maidan activists. President Barack Obama will protest and even strongly protest but that will be the end. Monsieur Hollande is too insignificant a personality to do anything and Frau Merkel will soon negotiate with Russia on further supplies of gas and oil. Poland may have problems with them, however, and for sure will have problems with export of its meat, vegetables and fruit. This is an optimistic scenario.

Otherwise the civil war in Ukraine may transform into the Third World War, which we all would rather avoid, since the atrocities it may entail are unpredictable. The West is not able to stop the evil. Even armed soldiers cannot guarantee anybody’s life. The Dutch troops failed to prevent the genocide in Srebrenica. If there’s no political will to stop the bully, the bully will proceed. to stifle democracy and independence of the Ukrainians.

Russia, however, is not Afghanistan, Iraq or Serbia. It is still a nuclear power with perfectly trained solders. On the other side of the barricade the tough guy, Vladimir Putin, is going to meet Daladier and Chamberlain rather than Churchill and de Gaulle. I’d love to be wrong, really.

2 komentarze:

  1. To wszystko, moim zdaniem jest tylko gra wielkich mocarstw, teatr przez nich reżyserowany. Przypomnij sobie jak było w czasie i po IIWŚ. Polaków wykorzystywano jako mięso armatnie na wszystkich frontach świata, obiecując im w zamian wolną, suwerenną Polskę, chociaż od samego początku nikt z zainteresowanych nie miał zamiaru przywrócić Polsce całkowitej wolności. Nie przeszkadzało to jednak tym łotrom łgać nam prosto w oczy. Tak samo jest i tym razem, w sprawie Ukrainy.

    Tam gdzie nie wiadomo o co chodzi, chodzi zawsze i tylko o interesy super mocarstw i tak jest tym razem jeżeli chodzi o Ukrainę. Zarówno Zachód i Wschód noszą na sobie piętno zdrajców i nic sobie z tego nie robią co cała reszta, a więc zaścianek światowy będzie o nich myślał. Dla super mocarstw najważniejszy jest ich własny interes. Ich obietnice są puste i nie mają pokrycia w niczym. W chwili obecnej zasiedli do kolejnej partyjki pokera i bawią się Narodami, bo tak właśnie im pasuje w tej chwili. I możesz być pewny, że sobie, jak zwykle, nie wyrządzą wielkiej krzywdy nawzajem. A, że przy okazji zginą ludzie? Dla nich to tylko są konieczne koszty, zresztą ich zdaniem, i tak jest ludzi za dużo i trzeba się tej nadwyżki w taki, czy w inny sposób pozbyć. To jest ich zaplanowana polityka, wyniszczać narody i ich ekonomię to tu, to tam, by znowu mieć rynek zbytu dla siebie i okazję do poszerzenia swoich obszarów.

    Dlaczego UE reaguje tak, jak reaguje na to co się dzieje na Ukrainie? Ponieważ od samego początku nie chodziło jej o Ukraińców, a tylko o ich ziemię, ich kraj, o kolejny rynek zbytu na swoje towary.Taniej siły roboczej Zachód ma i tak już nadmiar i nie wie co ma z tym nadmiarem począć. Rozejrzyj się tylko wokół, przyjrzyj się wszystkim państwom nowo członkowskim Unii a zrozumiesz o co tak naprawdę jej pomysłodawcom chodzi. Ruskim i Amerykanom chodzi o to samo, zresztą. Super mocarstwa zawsze działały razem i dla siebie, bawiąc się narodami jak kot myszą. Jeżeli uznają, że wojna jest konieczna, to do niej doprowadzą, jeżeli uznają, że dla ich wspólnego interesu będzie lepiej jej uniknąć, to szybko znajdą sposób na zaprowadzenie pokoju na Ukrainie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ale problem polega na tym, że Ukraińcy wolą być dymani przez Zachód, a nie przez Rosjan i to jest w tym wypadku i w obecnej sytuacji jedyna prawda. My też tak wybraliśmy, bo niestety myli się każdy, komu się wydaje, że małe narody mogą być samowystarczalne. Jeżeli małe państewko nie interesuje się polityką mocarstw, to nie ma najmniejszego znaczenia. Wielkie mocarstwa zawsze zainteresują się małymi państwami. Obojętność wobec sprawy ukraińskiej to obecnie po prostu oddanie pola Putinowi, którego planem jest odbudowa potęgi Rosji.

    OdpowiedzUsuń