sobota, 15 czerwca 2013

Katar sienny, czyli zmora czerwcowa



Czerwiec, który jest obiektywnie jednym z najpiękniejszych miesięcy w roku, od niepamiętnych czasów jest dla mnie miesiącem nieprzyjemnym, co spowodowane jest katarem siennym. W ostatnich latach komuny zacząłem program odczulania, ale drogie, sprowadzane z Wielkiej Brytanii zastrzyki niewiele mi pomogły, więc przybrałem postawę ciemnogrodzką polegającą na założeniu, że na alergię nie pomaga nic. Co prawda w międzyczasie pojawiły się nowe metody odczulania i znam ludzi, którzy się im poddają od dobry kilkunastu lat, z tym, że niektórzy chwalą sobie poprawę, a inni też chwalą, ale nadal kichają i trą oczy.

Pastylki przeciwko alergii dostępne w aptekach bez recepty nawet działają – podobno przez wysuszenie błony śluzowej, tak że się po prostu nie ma czym kichać, a wg mnie przez uśpienie pacjenta. Ja po którymkolwiek ze specyfików przeciwalergicznych przesypiam długie godziny popołudniowe. Inna sprawa, że jeżeli takiego lekarstwa nie przyjmę, również ogarnia mnie w okresie pylenia traw senność.

Wczoraj przeczytałem krótki tekst na temat zbawiennego działania olejku z oregano, który ma podobno niezwykle szerokie spektrum działania, w tym zaleca się go przy katarze siennym. Niestety nie mam możliwości weryfikacji, czy to, że dzisiaj nie kicham (odpukać), choć jeszcze wczoraj zaliczyłem kilka serii po ok. 30 kichnięć, zawdzięczam czterem kroplom olejku z oregano rozpuszczonym w łyżeczce oliwy, czy też pastylce allertec, którą również wczoraj zażyłem. Nie wiem, czy jej działanie jest aż tak długie. Dzisiej allerteku nie wziąłem, ale powtórzyłem cztery krople olejku z oregano.

Nie potrafię zweryfikować działania tego czy innego lekarstwa z tego prostego względu, że w latach, kiedy nie brałem dosłownie nic, również po kilku dniach wyczerpującego kichania i świądu oczu, następowały dni zupełnie spokojne. Stąd trudno mi się wypowiadać, czy zadziałał olejek z oregano, czy allertec, czy też po prostu nastąpił spadek intensywności pylenia traw. Niemniej poeksperymentuję z olejkiem postarawszy się nie brać pastylki. Zobaczymy, jaki będzie efekt.  Jeżeli ktoś z Czytelników tego bloga również ma alergie i nie miałby nic przeciwko wypróbowaniu działania olejku z oregano, moglibyśmy wspólnie dokonać jakiegoś, może nie od razu wielkiego i przełomowego, ale jednak praktycznego odkrycia.

1 komentarz:

  1. Próbowałam olejku z oregano i niestety nie pomógł na katar sienny, w moim przypadku przyniósł efekt wręcz przeciwny. Zrobiłam ostatecznie badania na alergię, przepisano mi ostatecznie leki i moje sezonowe cierpienia związane z katarem.

    OdpowiedzUsuń