środa, 31 marca 2010

Czego nie wie Jerzy Dziewulski, czyli sztuka wypowiadania bzdur pewnym siebie głosem

Swego czasu bardzo lubiłem oglądać programy telewizyjne typu "gadające głowy". Kibicowałem pewnym politykom, innych nie cierpiałem. Jakiś czas temu zupełnie sobie odpuściłem, ponieważ oprócz emocji dających się porównać do tych przeżywanych przez kibiców sportowych nie ma w nich nic. Zgodność z faktami, elementarna logika, czy choćby cyniczna (acz sprytna) sztuka retoryczna nie są niestety elementami, które można podziwiać w programach publicystycznych, w których mądrale w krawatach tłumaczą widzom, na czym polega ich (tzn. widzów) życie.

Czasami jednak trafiam na jakiś program tego typu i tak się stało dzisiaj. Od razu trafiłem na taki program, w którym rozmawiano na temat bezpieczeństwa w kontekście czeczeńskich ataków terrorystycznych w Rosji. Słusznie zauważono, że w Polsce nie ma żadnej polityki, ani konkretnych procedur związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa metru, dworcom i innym obiektom użyteczności publicznej. Żyjemy w błogiej wierze, że Polski nikt nie ruszy. Nie wiem kto ma rację - czy ci, którzy nawołują do większej ostrożności i zwiększenia środków na bezpieczeństwo, czy też ci, którzy nie chcą straszyć społeczeństwa. Przed tymi ostatnimi ostrzegał Jerzy Dziewulski, były milicjant, antyterrorysta oraz późniejszy poseł na Sejm z ramienia SLD (również słynny "Dziewul", kolega porucznika Borewicza z "007 zgłoś się").

Ponieważ w sytuacjach, kiedy ktoś jest fachowcem, i wypowiada się na temat, na którym się zna, wyłączam swoją krytykę polityczną (w przeciwieństwie do wielu Polaków, którzy a priori odrzucają wszystko, co mówi człowiek, którego politycznie nie lubią), zawsze słuchałem Jerzego Dziewulskiego z uwagą. Jeżeli dodamy do tego fakt, że człowiek ten wypowiada się bardzo stanowczym i pewnym siebie głosem, trzeba przyznać, że jego wypowiedzi wzbudzają zaufanie. Oto fachowiec, który wie co mówi.

Tymczasem dzisiaj w ogniu wypowiedzi przed kamerą drugiego programu TVP, Jerzy Dziewulski tak się zapędził w swojej argumentacji, że palnął ewidentną bzdurę, ale jak zwykle tonem stanowczym i znamionującym znajomość rzeczy. Stwierdził mianowicie, skądinąd słusznie, że inaczej reagują na zagrożenie narody, które terroryzmu doświadczyły, od tych którym nie było to dane. Przykład, jakim się posłużył, od razu jednak wskazuje na kompletny brak znajomości tematu. Dziewulski tłumaczył zgromadzonym w studiu oraz widzom przed telewizorami, że Anglicy, którzy doświadczyli ataków na londyńskie metro, reagują ostrożnością na każde pojawianie się człowieka "o nieco ciemniejszej karnacji", co więcej "od razu zawiadamiają policję"! Facet wypowiedział to tak pewnym głosem, że nikt nie tylko go nie wyśmiał, ale wręcz wszyscy zaczęli mu potakiwać.

Być może ktoś po programie (który był na żywo) zwróci panu Jerzemu Dziewulskiemu uwagę na to, że gdyby wzywano policję na każde pojawienie się człowieka o ciemniejszej karnacji skóry, londyńskie metro musiałoby zostać na stałe zamknięte. Co tam metro! Policja musiałaby otoczyć Londyn kordonem sanitarnym i wprowadzić stan oblężenia. A co, jeśli na posterunku policji pojawi się człowiek o ciemnej karnacji i to w dodatku w mundurze policyjnym? Jego koledzy o jasnej karnacji sprawdzają, czy ma na sobie bombę? Jerzy Dziewulski nie ma zielonego pojęcia o przygotowaniu społeczeństwa brytyjskiego na potencjalny atak terrorystyczny. Nie wiem, czy to ogień polemiki, czy przemożna potrzeba błyszczenia, czy choćby posiadania racji wpłynęły na posłużenie się tak ewidentną bzdurą. Jedno jest pewne - coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mądrale występujący w programach typu "gadające głowy" praktycznie nie odbiegają merytorycznym poziomem wypowiedzi od zakrapianej rozmowy szwagrów na imieninach u cioci.

7 komentarzy:

  1. „mądrale występujący w programach typu "gadające głowy" praktycznie nie odbiegają merytorycznym poziomem wypowiedzi od zakrapianej rozmowy szwagrów na imieninach u cioci.”

    No tak, tylko że u cioci na imieninach szwagrowie są już zakropieni, a ci w krawatach w TV mówią to na trzeźwo, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. stefan - rzeczywiscie w wielkiej brytanii za wiekszoscia wypadkow zwiazanych z zagrozeniem terrorystycznym kryja sie ludzie o ciemnym lub oliwkowym kolorze skory.Dziewulski mial pelna racje wysuwajac taka teze,prawdopodobnie posilkowal sie danymi policji londynskiej o zglaszaniu takich przypadkow z lat 2005/2006.Co
    ciekawe sama policja rowniez stosujac nowe prawo stop&search wedlug ktorego zazwyczaj zatrzymuje sie statystycznie 3 "kolorowych" na jednego "bialego" w ramach tego programu narazajac sie roznego rodzaju zwiazkom praw czlowieka czarnego.
    Stefan brak ci informacji na biezaca o tym co sie dzieje w strukturach organow scigania na wyspach brytyjskich.Ostatnim hitem jest wydalenie ze sluzby komendanta muslima ali dazei za niesluszne aresztowanie swego webmastera ktory sie upominal o zaplate za prace zlecone.Biuro spraw wewnetrznych policji londynskiej po wypadkach w afganistanie baczniej sie przyglada funkcjonariuszom wyznajacym islam lub tzw,neutralizowanym pochodzacym z afryki.
    Jesli masz jakies pytania to smialo pisz-postaram sie odpowiedziec zgodnie ze stanem faktycznym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgoda. Z pewnością obecnie za działania terrorystyczne odpowiedzialni są ludzie pochodzenia azjatyckiego o oliwkowym odcieniu skóry wyznający islam (w latach 70. byli to irlandzcy katolicy z IRA), ale ja nie o tym pisałem. Nie jest możliwe, żeby w Londynie każde pojawienie się człowieka o ciemniejszej karnacji powodowało powiadomienie policji, bo podróżując metrem w Londynie nietrudno zauważyć, że olbrzymi odsetek pasażerów stanowią ludzie o niebiałym odcieniu skóry. Wzywanie policji do każdego z nich sparaliżowałoby pracę policji, w której w dodatku też służą ludzie o różnych karnacjach. (I do kogo wtedy mają dzwonić ludzie?) Dziewulski palnął głupotę, bo biorąc pod uwagę fakt, że nie ma żadnego wagonu metra bez kogoś kolorowego (no chyba, że jest pełen białych kibiców), policyjne telefony musiałby by być nieustannie zablokowane przez takie zawiadomienia.

    Trzeba do tego dodać na marginesie, że wśród terrorystów zdarzają się zupełnie biali Anglicy nawróceni na islam, ale to już osobny temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chętnie zadaję pytania na tematy, które mnie ineteresują, a na które brakuje mi wiedzy, ale trudno jest pytać "w próżnię". Prosiłbym o jakiś namiar (imię, email).

    OdpowiedzUsuń
  5. nawrocone na islam polki stanowia zagrozenie dla wspolczenej europy poniewaz ich odstek jest najwiekszy wsrod nowych wyznawcow koranu.

    ps. mlody islamski naganiacz pod meczetem ma na koszulce napis reklamowy ktory brzmi tak-"do you wanna be an ahmed or ibrahim?"

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wracając do sedna, czyli "słodkiego pitupitu" polityków, to rzeczywiście, Dziewulski wiedzie niestety prym. Będąc swego czasu aktywnie obecny w strukturach związanych z szerokopojętą działalnością antyterrorystyczną (brzmi trochę zbyt poważnie, było bardziej trywialnie), mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że Dziewulski w większości swych wypowiedzi mówi bzdura za bdzurą.
    Najgorsze jest jednak nie to, że coś tam sobie ćwierka, o wiele gorsze jest to, że pismaki wszelkiej maści biorą go za "eksperta", a nie za polityka chcącego się wypromować, dlatego nie starają się kwestionować tego, co mówi.

    Pamiętam jak swego czasu, gdy zdarzyła się ta pamiętna tragedia na Dubrowce, tuż po akcji Alfy i Witezia, Dziewulski rozpowiadał wszem i wobec, że to była źle przeprowadzona akcja, co dziennikarze podchwycili.

    Oczywiście to ewidentna bzdura. To najlepiej wykonana akcja antyterrorystyczna od bardzo, bardzo wielu lat, jeżeli w ogóle nie w historii. Po całej operacji do sztabu Alfy zaczęły wpływać gratulacje od całego świata, a dowódca SAS i SBS pospieszył osobiście z gratulacjami za taki wyczyn. Wystarczy zresztą powiedzieć, że Polak, który szkolił żołnierzy Alfy, czyli Marcin Kossek dostał jedno z najwyższych odznaczeń rosyjskiej armii. Wydarzenie bezprecedensowe, by obcokrajowiec otrzymał taki medal, a już zwłaszcza Polak.

    Jak do tamtej pory sądziłem, że polskie media nie są rusofobiczne, tak wtedy pozbyłem się tych złudzeń, bo co do Dziewulskiego, pozbyłem się ich dawno temu.
    The Student

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście zaraz ktoś mógłby wspomnieć ilość ofiar tej tragedii, jednak, jeżeli ktoś dalej miałby wątpliwości, mogę wytłumaczyć, dlaczego cały światek zaangażowany w operacje typu HR bił brawo z opadniętą szczęką. :)
    The Student

    OdpowiedzUsuń