piątek, 11 listopada 2011

Nasze Święto, czyli o tym jak łobuzy potrafią zepsuć zabawę

Nasze narodowe Święto, które powinno ludzi łączyć we wspomnieniu wspaniałych momentów w naszej historii – tym razem żadnych tam klęsk narodowych, ale właśnie sukcesów, które doprowadziły do ponownego pojawienia się Polski na mapie Europy, przekształciło się w kolejny smutny dzień. W Warszawie z jednej strony ci, którzy sobie przypisali monopol na patriotyzm (która to już grupa w Polsce?), a z drugiej anarchiści, w dodatku anarchiści z Niemiec.

Głupstwa mówią ci, którzy twierdzą, że manifestacja narodowców nie ma niczego wspólnego z faszyzmem. Zawsze, kiedy tłum grozi ludziom zrobieniem im krzywdy, będzie to budziło skojarzenia z bojówkami SA. Żeby nie wiem jak Rafał Ziemkiewicz wybielał swoich przodków z ONR, była to banda paramilitarnych łobuzów grożących wszystkim myślącym inaczej niż oni pobiciem pałką. Tak samo jest teraz.

Nie wiem, jak by się to odbyło, gdyby nie kontrmarsz ugrupowań lewackich, z których niektórzy nawiązują wprost do tradycji marksistowskiej i maszerują z czerwonymi flagami, pod którymi Polacy byli niewoleni przez 45 lat, a niektórzy to kolejne pokolenie Frakcji Czerwonej Armii (grupa Baader-Meinhof) przybyli z Niemiec, żeby porozrabiać w Polsce. Być może polscy narodowcy przeszliby i na pokrzykiwaniach by się skończyło. Nie wiem.

Wiem dzisiaj tylko jedno, że spotkały się grupy ekstremistów i zasmrodziły nasze Święto. Chciałem dzisiaj napisać kilka słów o Józefie Piłsudskim, bo postać to kontrowersyjna, a równocześnie warta refleksji. W tym momencie mam tylko jedno skojarzenie. Przedwojenna policja wyaresztowałaby uczestników obydwu manifestacji i wsadziła do Berezy Kartuskiej. Obie bowiem byłyby nielegalne, gdyż władze sanacyjne nie udzieliłyby na nie zgody.

Czas, kiedy choć raz możemy się znaleźć razem i się tym cieszyć, został zbezczeszczony. Co więcej, stało się to już niejako tradycją, bo nie pierwszy to rok, kiedy faszyści ścierają się anarchistami. Niestety jest dużo winy po stronie kolejnych rządów po 1989 roku, które nie wypracowały i nie zaproponowały Polakom form świętowania 11 listopada. Organizacje skrajne weszły w tę lukę i co roku urządzają jatkę w Warszawie. W tym momencie powinny zadziałać sądy 24-godzinne, z którymi polskie władze sądownicze zupełnie sobie nie poradziły (w Anglii to działa, nasi prawnicy ze swoją „koniecznością” wielomiesięcznych przygotowań do procesów sobie tego nie wyobrażają), ale ich już nie ma.

Tam, gdzie do głosu dochodzą tłumy, tam jest niebezpiecznie. Niestety nie uważam, że w narodzie jako masie tkwi jakaś mądrość. W tłumie nigdy nie ma mądrości, tylko działa psychologia tłumu. Starożytni Grecy nazywali zjawisko rządów zgromadzonych przedstawicieli nizin społecznych ochlokracją. Tym bardziej odpowiedzialność za takie sytuacje spada na tych, którzy je zwołują i organizują. Obojętnie czy nazywają się prawicą czy lewicą. Kiedy do głosu dochodzi ulica, oznacza to upadek cywilizacji.

5 komentarzy:

  1. Bo Polska Piłsudskiego do której modły wznosza współczesni politycy nazywający sie demokratami była po prostu dyktatura niewiele rózniaca sie od faszyzmu jesli juz vide Bereza Kartuska .Więc jak mozna nazywac sie demokrata i jednocześnie wychwalac Piłsudskiego i sanacje . To jest po prostu oszustwo . Inna sprawa jak ktos ma zgode na marsz marodowy jak chocby marsz oranzystów czy tam innych to ci co chca blokowac ten marsz powinni byc przez Policje usunieci natychmiast i tyle a nie byli i teraz krokodyli płacz że była zadyma a. Ano była bo miała być i jak pisałem wczesniej to Policja musi troche pocwiczyc przed Euro .. i pocwiczyła . Poza tym niewiele sie stało -paru poturbowanych a na marszu Oranzystów to chyba gineli nawet .Inna sprawa - jak to jest ze wszelkiej masci kibole muszą bronic tradycji narodowych a nie ma juz normalnych uczciwych Polaków , którzy teraz w tęczowej fladze i kolczykiem w uchu . Marne szanse dla Polski .Tak apropos nacjonalizm w krajach Unii np. w Anglii rośnie w siłe chwilowo przytłumiony przez Policję

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda. Nie można nazywać się demokratą i chwalić Piłsudskiego! To jest ciekawy temat, na który coś niedługo napiszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. co się będę tu wypisywał, zobaczcie jak policja kopie w twarz ...

    http://www.youtube.com/watch?v=BHTrAcSHdsU&feature=player_embedded

    po owocach czynów ich poznacie ...

    OdpowiedzUsuń
  4. i cytat ...

    Józef Piłsudski: Polska jest stale oskarżana w innych państwach. Jest w tym wyraźna i niedwuznaczna chęć posiadania w środku Europy państwa, którego kosztem można byłoby załatwić wszystkie porachunki europejskie. Podziwu godne jest stałe zjawisko, że te projekty międzynarodowe znajdują tak chętne ucho, no i języki, nie gdzie indziej jak w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałem to. Kopanie w twarz było kompletnie nieprofesjonalne, natomiast i tak uważam, że policja była w całej tej zadymie jedyną pozytywną siłą. W całym tym filmiku jestem tylko i wyłącznie za przechodniem, który oberwał gazem i za tym zdezorientowanym staruszkiem. Reszta dostała to, czego szukała.

    OdpowiedzUsuń