sobota, 20 października 2012

Na świeżo po spotkaniu z Pawłem Kukizem


„Dlaczego w Polsce jest tak, że człowiek wierzący nie może być lewicowcem, a gej prawicowcem?” To retoryczne pytanie zadał Paweł Kukiz podczas swojego wystąpienia na zebraniu Zmielonych i JOWowców oraz wszystkich zainteresowanych tematem Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Dlaczego akurat ono utkwiło mi w głowie? Ponieważ niedawno sam się zastanawiałem, dlaczego panuje ogólne wrażenie, że np. kresami wschodnimi interesują się jedynie prawicowcy, a żadnego sentymentu do Lwowa czy Wilna nie mogą mieć ludzie o poglądach lewicowych? Jesteśmy wszyscy niewolnikami stereotypów, w których wszyscy jesteśmy pakowani do jednego wora z ludźmi, z którymi zgadzamy się np. tylko w jednej sprawie, a w innych mamy zdanie zgoła odmienne. Nie można jednak w Polsce mieć w jednych sprawach wspólnych poglądów, a w innych się różnić. Obecny system politycznych watażków domagających się bezwzględnego posłuszeństwa, oraz kompletnie odmóżdżonych i odmóżdżających mediów, preferujących perspektywę czarno-białą wpasowuje nas na siłę właśnie w takie ograniczone myślenie. 

Paweł mówił o wielu innych sprawach, m.in. o konkretnych działaniach, jakie planujemy podjąć na rzecz wprowadzenia JOWów, o swojej ocenie bieżącej warstwy rządzącej, w tym o tym, o czym mnie akurat przekonywać nie musiał, natomiast, jak się okazuje, wielu ludzi w Polsce po prostu nie wie.

Do ruchu zmieleni.pl przystąpiłem praktycznie bez namysłu, ponieważ podobnie, jak Paweł Kukiz dałem się w 2004 roku otumanić Donaldowi Tuskowi, które tak przekonująco mówił o jednomandatowych okręgach wyborczych. Od dawna też wiem, że polskie partie są partiami wodzowskimi i zarządzanie nimi nie ma nic wspólnego z demokracją. O obecnym premierze i premierze poprzednim Paweł powiedział, że są to ludzie po prostu uzależnieni od władzy, którzy zrobią wszystko dla samej tejże władzy.

O tym wszystkim można pisać i pisać, ale Paweł Kukiz mówił o pewnych sprawach wielokrotnie w mediach. Kto czyta mojego bloga, wie z kolei jakie ja mam poglądy – w sprawach oceny polskiej partiokracji i wytworzenia nowej szlachty wykluczającej wszystkich innych z życia politycznego (oprócz czasu wyborów) poglądy mamy identyczne. Nie ma więc sensu pewnych rzeczy powtarzać.

To co natomiast z całą pewnością warto o spotkaniu powiedzieć, to po prostu o wrażeniu, jakie Paweł robi przy osobistym spotkaniu. Jest on facetem, który przede wszystkim ujmuje swoją spontanicznością i szczerością. Za to zresztą go cenię, choć niekoniecznie się przecież zgadzam ze wszystkimi poglądami.

Po amatorsku lubię przyglądając się ludziom występującym publicznie oceniać stopień szczerości ich wypowiedzi. Na YouTube można znaleźć kilka nawet całych filmów dokumentalnych na temat znaków, jakie kłamcy nieświadomie wysyłają poprzez mowę ciała. Fałsz w wypowiedzi polityka da się wyczuć po kilku sekundach. A Paweł, kiedy rozmawia o swoich poglądach, czy też konkretnie o JOWach jest cały w tym, co mówi i choćby mówił rzeczy, z którymi się nie do końca zgadzam, wolałbym z takim człowiekiem stracić, niż z hipokrytą zyskać.

I to tyle na temat wizyty Pawła Kukiza w klubokawiarni Piasta 14 w Białymstoku.

Ponieważ wiem, że wielu moich znajomych nadal nie do końca wie, o co w całym ruchu na rzecz JOWów chodzi, zamieszczam dwa filmy – jeden to wykład profesora Tomasza Kaźmierskiego (od ok. 23. minuty, jeżeli ktoś nie chce oglądać wstępu, choć również zachęcam):





a drugi, to reportaż Tomasza Sekielskiego, dzięki któremu wszyscy się dowiedzieli, co Donald Tusk i Platforma Obywatelska zrobili z oddanymi w dobrej wierze podpisami pod petycją o wprowadzenie m.in. Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Reportaż ten poddał Pawłowi Kukizowi pomysł na nazwę naszego ruchu obywatelskiego: zmieleni.pl.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz