poniedziałek, 27 czerwca 2011

Balet "Próba" - wspomnienie

To mógł być rok 1984 lub 1985, kiedy mój nieżyjący już przyjaciel kupił płytę Gabora Pressera Electromantic. Zrobił to dlatego, że muzyka tego węgierskiego muzyka pokolenia Czerwonych Gitar czy też Trubadurów została wykorzystana w rock-balecie Próba Antala Fodora. A Próba akurat była wystawiana w łódzkim Teatrze Wielkim. Był to akurat okres świetności tego przybytku opery i baletu pod dyrekcją Sławomira Pietrasa.

Tak na marginesie. Nie bez powodu wspomniałem, że Gabor Presser był w przybliżeniu rówieśnikiem Seweryna Krajewskiego czy Krzysztofa Krawczyka. Podczas gdy oni na początku lat 80. ubiegłego stulecia tkwili jeszcze w minionej epoce, węgierski muzyk zespołu Omega z lat 60. i założyciel LocomotiveGC, zrobił duży postęp w kierunku muzyki elektronicznej. Ha! Tak nam się wówczas wydawało! Dzisiaj większość z tych „nowoczesnych” czy wręcz „nowatorskich” propozycji trąci myszką, ale wówczas tym się żyło.

Za komuny do Polski przyjeżdżały zespoły rockowe zza żelaznej kurtyny i zawsze było to dla nas, nastolatków, wielkim przeżyciem. Pamiętam jednak, że jeden z najlepszych koncertów, na jakich kiedykolwiek byłem, był występ właśnie węgierskiego LocomotiveGC w łódzkiej Hali Sportowej. „Z demoludów, a tak potrafią grać i zrobić taki show!” Nie mogliśmy wyjść z podziwu.

Balet Próba w Teatrze Wielkim była wielkim przeżyciem. Poszliśmy na niego jakąś większą grupą znajomych. Pamiętam, że w antrakcie spotkałem kolegę z obozu PO, na którym byłem w roku 1981 (pół roku przed stanem wojennym!). Piotrek Ch. sprawiał na tym obozie same kłopoty, ponieważ łączył niesamowity temperament (dziś być może zdiagnozowano by u niego ADHD) z brakiem szacunku dla dyscypliny wojskowej, jaką starano nam się zaaplikować. Ponieważ był wówczas uczniem liceum baletowego, przylgnęło do niego przezwisko „Baletmistrz”. Tylko jeden wiecznie smutny chłopiec z Ozorkowa mówił na Piotrka „Baletnik”.

Minęlo kilka lat, poszedłem na Próbę a Piotrek już tańczył w balecie Teatru Wielkiego, choć akurat na tym przedstawieniu był tak samo widzem jak ja. Ponieważ kariera w balecie nie może trwać zbyt długo, bardzo ciekawy jestem czym się teraz zajmuje.

Akcja Próby to niby właśnie próba baletu, który ma odegrać Pasję, czyli mękę Jezusa Chrystusa. Jest motyw miłości głównych aktorów, są umundurowani przedstawiciele totalitarnych władz, w historia sprzed 2000  lat splata się ze współczesnością (tzn. ówczesną współczesnością, choć przesłanie jest na tyle uniwersalne, że z dzisiejszą można by ją było również spleść). Oprócz Gabora Pressera, drugim kompozytorem wykorzystanym dla potrzeb tańca był Jan Sebastian Bach. Całość zrobiła na nas niesamowite wrażenie.

Przeczytałem w Internecie, że Próba jest obecnie wystawiana (czy też jeszcze niedawno była) w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy chciałbym ten balet obejrzeć jeszcze raz. Obawiam się, że z perspektywy czasu mógłbym podejść do niego zbyt krytycznie. Muzyka elektroniczna z tamtych czasów, a więc oprócz Gabora Pressera, „wielcy” muzycy z Zachodu, a więc Vangelis, Jean Michelle Jarre czy Mike Oldfield tworzyli oczywiście dźwięki miłe dla ucha. W porównaniu z klasykami minionych epok wypadają jednak nieco… prosto? Nie chcę się jednak wymądrzać, bo wcale nie o to chodzi. Muzyka wyżej wymienionych twórców jest bardzo dobra do pracy, zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja, który pisząc jakiś tekst chce się odizolować od informacji ze świata zewnętrznego. Bardzo polecam.
A na koniec tej „podróży sentymentalnej” w przeszłość fragment „Electromantic” Gabora Pressera. Kiedy jeszcze kilka lat temu chciałem „wygooglować” Próbę, nic mi się nie udało. Dzisiaj można znaleźć dziesiątki stron poświęconych samemu baletowi i jego twórcom. I właśnie dzięki uprzejmości YouTube.com mogę Wam zaprezentować ten fragment muzyki. 


23 komentarze:

  1. "Próbę" w Łodzi widziałem na "przymusowych" wyprawach w liceum, ale podobnie jak Pan - długo nie mogłem dotrzeć do muzyki - zwłaszcza że kaseta którą wówczas zakupiłem zagineła, a sam Presser wypadł mi z pamięci. Pamięć odświeżył mi kawałek Deep Breath zespołu Skalpel - nie pamietam już ile wódki dostałem za wygranie zakładu: zaraz Wam znajdę oryginał leitmotivu. Pozdrawiam - Timur

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasnie myslalem o czasach kiedy urzeczony Proba zakochalem sie w Lodzkich Spotkaniach Balletowych
    biegalem tam zawsze sam w przydurzym swetrze dzinsach i Chinskich trampkach
    zbuntowany ... ale to bylo aceptowalne na tych spotkaniach
    Pietras stworzyl Teatr do ktorego chcialo sie chodzic
    po spektaklach odbuwala sie czesto interesujaca dyskusja
    Chcialem przekazac swojej kolezance z Toronto jak to sie stalo ze balet mnie urzekl i pomyslalem o Probie
    ale czy 30 lat temu wystawiany spektakl moze konkurowac z mistrzi Cirque de Solle z Montrealu???

    OdpowiedzUsuń
  3. Bedac w LO w Lodz spedzalem wiecej czasu w teatrze.... a "Proba" perelka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapłacił bym jak za koncert U2 gdybym mógł znowu obejrzeć to w tatrze wielkim w Łodzi albo gdziekolwiek w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poplakalem się, to była moja pierwsza wizyta z moim nie żyjącym już dziadziusiem już w teatrze wielkim w łodzi miałem może 10 lat mam 33 dziś. Do teraz pamiętam aktora który wbiegł na scenę z pistoletem i strzelal ......pozdrawiam i błagam o link do dobrej jakości ścieżkę dźwiękowa

    OdpowiedzUsuń
  6. I znałazlem electromantic na youtube łezka w oku

    OdpowiedzUsuń
  7. https://www.youtube.com/watch?v=8kQBlHwv9Ps&index=6&list=PL42085E231A471465

    Tu podaję jeden link, a znajdziecie pozostałe.
    Kiedy w Teatrze Wielkim była wystawiana "Próba", ja już byłem wychowawcą trudnej młodzieży. Całe lata przychodziłem na spektakl z kolejnymi wychowankami. Właśnie przed chwilą skończyłem wspominki z jednym z nich (pracuje pod Londynem), który się wzruszył przypominając sobie to cudowne przedstawienie...

    Pozdrawiam Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbę widziałam kilka razy,za każdym razem ciągnęłam na ten spektakl nowe osoby, i za każdym razem była wtedy urzeczona muzyką,wykonaniem,to wogóle były czasy niezapomnianego dyrektora p. Sławomira Pietrasa ,obecnego chyba każdego wieczoru na widowni w ostatnim rzędzie i czasy przewspaniałej p.Ewy Wycichowskiej. chodziłyśmy w grupie kilku koleżanek namiętnie do Teatru Wielkiego przynajmniej dwa razy w miesiącu

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest spektakl, a własciwie był który miał wpływ na całe moje życie. Ta muzyka towarzyszy mi nieustannie nie tylko w m,ojej głowie ale i sercu. Piotr Chojnacki (Judasz) to mój osobisty przyjaciel jeszcze z czasów szkoły podstawowej (48) i 71 w Łodzi (rewiry Rojnej). Zawsze gdy słucham, rwę się do tańca ale najczęściej leją mi się łzy ze wzruszenia. Teraz mieszkam w Anglii i jeszcze mocniej czuję jak bardzo brakuje mi klimatu właśnie tamtych czasów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na tym przedstawieniu bylam jakies 13 razy . Niezapomniane wspomnienia . Muzyka nadal jest w mojej glowie ....... chetnie poszlabym 14 raz ................. Malgorzata

      Usuń
  10. Miałem taśmę z muzyką całego spektaklu...słuchałem z 1000 razy ale spektaklu nie widziałem :(

    OdpowiedzUsuń
  11. "Próbę" widziałem 3 razy dzień po dniu (wszystkie trzy w Teatrze Wielkim w Warszawie) za każdym razem w innej obsadzie w kolejności węgierskiej, mieszanej (węgiersko-polskiej) i polskiej. Korzystając z uprzejmości kolegów akustyków - miałem przegraną całą ścieżkę muzyczną - do dziś lubię sobie posłuchać. A dziś znalazłem Electromantic na TIDALu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na Próbie byłam kilka razy ,cudowne lata liceum wspominam tylko dzięki temu że na spektakle chodziło się co tydzień do różnych teatrów czy filharmonii.Muzyka z PRÓBY tkwi w mojej głowie , było to przeżycie tym bardziej że jako buntowniczka chodziłam w długich wyciągniętych swetrach do Teatru Wielkiego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłam na "Próbie" kilkanaście razy. Ostani, kiedy za kulisami opery łódzkiej zmarł Czesław Bilski.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na "Próbie" byłam kilkanaście razy. Ostani, kiedy za kulisami zmarł Czesław Bilski.

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam na "Próbie" ponad 10 razy i gdybym mogła, dałabym wiele żeby zobaczyć jeszcze raz. Muzyki z "Próby" słucham bardzo często. Szkoda, że nie ma w necie dobrej jakości nagrania samego przedstawienia....

    OdpowiedzUsuń
  16. Muzyka z Próby jest w Spotify. Szukajcie Elektromantic Gabor Presser :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. A cała Próba na YouTubie
    https://youtu.be/YasqGgLpNFw

    OdpowiedzUsuń
  18. W Teatrze Wielkim W Łodzi można było w tamtym czasie kupić ścieżkę dźwiękową na kasecie. Zielona okładka - tytuł "Reminiscencje"

    OdpowiedzUsuń
  19. Elegancki Elektryk Łódzki24 kwietnia 2022 20:15

    Piotrek Ch. był moim sąsiadem na osiedlu. Wiele razy jako dzieciaki bawiliśmy się razem.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tez chodziłam na to przedstawienie, widziałam je ponad 10 razy. Zakochałam się w nim , w tej muzyce i tańcu. Mam kilka obrazów z przedstawienia w swojej głowie i choć wtedy miałam 16 lat, to przytłoczył mnie kunszt wykonania . Próba miała wpływ na mnie , jako młoda osoba stałam sie wrażliwa na piękno teatru, tańca i pokochałam muzykę. Teraz na 53 lata i może to głupie, ale tęsknię za tym spektaklem.

    OdpowiedzUsuń